Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się zarejestrować w bazie Dawców to zróbcie to choćby dziś. Zaręczam, że warto.
Jest! Dziś nadszedł ten z niecierpliwością wyczekiwany e-mail z informacją. Czekałem na niego od momentu, gdy kilka miesięcy temu opuszczałem klinikę, w której pobrano ode mnie komórki macierzyste, dla jak się później dowiedziałem, mojej genetycznej siostry z Niemiec. Dziś, po tych kilku miesiącach oczekiwania, te kilka zdań z Fundacji DKMS potwierdzające, że wszystko idzie w dobry kierunku i przeszczep się przyjął jest najpiękniejszą informacją jaką mogłem otrzymać.
Wszystko zaczęło się w 2012 roku, kiedy zdecydowałem się zarejestrować w bazie dawców Fundacji DKMS. Dziś jestem w gronie 10 000 Dawców, którzy przez te wszystkie lata, dzięki fantastycznej działalności Fundacji dostali niezwykłą szansę uratowania czyjegoś życia.
Jeśli jeszcze nie zdecydowaliście się zarejestrować w bazie Dawców to zróbcie to choćby dziś. Zaręczam, że warto.
A tym którzy już są zarejestrowani powiem tak: jeśli zmieniacie numer telefonu to nie zapomnijcie koniecznie poinformować o tym fundacji. Ja tego nie zrobiłem i cała powyższa historia mogła potoczyć się inaczej. Szczęśliwie stary numer przejęła moja kochana żona więc ostatecznie telefon z informacją o dopasowaniu w bazie, który rozpoczął rok temu całą procedurę pobrania dotarł tam, gdzie powinien.
Pozdrawiam i dziękuję za fantastyczną i profesjonalną robotę wszystkim w Fundacji DKMS!