Cześć, mam na imię Agnieszka, w zeszłym roku podczas wakacji zadzwonił do mnie telefon z fundacji DKMS, z informacją, że mój genetyczny bliźniak mnie potrzebuje i czy nadal mam chęć pomóc.
Byłam w ogromnym szoku, nigdy nie sądziłam, że otrzymam "TEN" telefon, w bazie zarejestrowałam się krótko po ukończeniu 18 roku życia i raczej nie myślałam, że będę miała okazję podarować komuś szanse na to aby wrócić do zdrowia i cieszyć się życiem. To ogromna satysfakcja i uczucie nie do opisania słowami, czuje się mega wyjątkowa. Dawcą faktycznym zostałam w grudniu 🎄🎁 To był dla mnie najlepszy prezent 🥰
Sam proces przygotowań zniosłam bardzo dobrze, nie ma czego się bać! 😁 jeśli kiedykolwiek będzie jeszcze taka potrzeba zrobię to po raz kolejny bez zastanowienia! ❤️ Moje komórki poleciały aż do Stanów Zjednoczonych do kobiety, za którą trzymam mocno kciuki! ❤️