O Fundacja DKMS dowiedziałam się kilkanaście lat temu kiedy mój kolega z klasy podstawowej pochwalił się na Facebooku tym, że podarował drugie życie swojemu Bliźniakowi. W komentarzu poprosiłam o więcej informacji i tak, też się zapisałam🙂
Minęło sporo czasu, w tym czasie wiele się w moim życiu zmieniło jak np. zmieniłam adres zamieszkania, jednak nr telefonu i mail pozostał ten sam. I bardzo dobrze, gdyż w wakacje dostałam telefon z fundacji z pytaniem czy pomogę mojemu Bliźniakowi. W pierwszej chwili szok i niedowierzanie, ale jak najbardziej chęć pomocy u mnie pozostała. Powiedziałam oczywiście tak😉 konsultant mi wszystko wytłumaczył i po serii badań okazało się że jest... zgodność ♥️
Komórki macierzyste oddałam przez pobranie z krwi obwodowej. Wcześniej przez 4 dni musiałam przyjmować zastrzyki na wzrost komórek macierzystych. W miejscu pobrania byłam bardzozaopiekowana, więc zabieg mimo że się dłużył, zakończył się sukcesem 😁
Jestem bardzo szczęśliwa, że udało się pobrać komórki, że mogłam pomóc mojemu Bliźniakowi. Gdy zadzwonili z fundacji z informacją komu pomogłam, to łzy same napłyneły mi do oczu (emocje niezapomniane). Modlę się teraz, aby mój Bliźniak wyzdrowiał. Trzymam za Ciebie kciuki ♥️
Zachęcam każdego do zapisania się do Fundacji DKMS, jeżeli chcesz bezinteresownie zrobić COŚ dla Kogoś. A jeżeli już jesteś zapisany, to proszę zadzwoń do nich i potwierdź swoje dane kontaktowe. Nigdy nie wiesz, kiedy Twój Bliźniak będzie potrzebował Twojej pomocy.