Do września Kubuś był zdrowym, normalnie rozwijającym się chłopcem. Nagłe zatrzymanie moczu przez 12 godzin zmusiło nas od wizyty w szpitalu. Tam przeszedł szereg badań, a po dwóch dniach usłyszeliśmy diagnozę – ostra białaczka szpikowa. Z początku razem z mężem mówiliśmy sobie, że to musi być pomyłka. Później mówiliśmy, że to kara za dotychczasowe idealne i perfekcyjne dla nas życie.
Obecnie Kubuś każdy dzień spędza w szpitalu. Nie poznaje życia poza jego murami. Opieką nad synkiem dzielimy się z mężem po połowie. Jeden tydzień spędza z nim Tata, a później się zamieniamy. Już niedługo się to zmieni. Spodziewamy się z mężem drugiego dziecka i nie będę mogła spędzać tyle czasu w szpitalu. Gdy usłyszeliśmy diagnozę byłam w pierwszych tygodniach drugiej ciąży.
Sami z mężem myśleliśmy, że nowotwory krwi to abstrakcja, która nas nie dotyczy. Po co się rejestrować? Może kiedyś, przecież my tego nie potrzebujemy… Dziś bardzo żałujemy takiego sposobu myślenia. Teraz to my poszukujemy osoby gotowej uratować życie naszego maluszka, naszego synka. Można zrobić tak wiele, za tak niewiele. Oddanie szpiku to w większości przypadków proces podobny od oddania krwi.
Zarejestruj się jako potencjalny Dawca szpiku. Może to Ty uratujesz życie niewinnego człowieka?
Potencjalnym Dawcą Szpiku może zostać każdy ogólnie zdrowy człowiek pomiędzy 18. a 55. rokiem życia i nieposiadający znacznej nadwagi. Wystarczy się zarejestrować i być świadomym swojego zobowiązania.
Udostępnij ten apel swoim przyjaciołom i rodzinie!