Nadal co 5. pacjent nie znajduje „bliźniaka genetycznego”
W polskim rejestrze Poltransplant znajduje się 2 100 000 osób gotowych pomóc drugiej osobie, czyli 5,5% naszego społeczeństwa. Dlaczego pomimo tak wielu potencjalnych dawców szpiku na całym świecie, nadal nie każdy pacjent znajduje „bliźniaka genetycznego”? Czy liczba potencjalnych dawców jest wystarczająca? Ogólnopolski Dzień Dawcy Szpiku to idealny moment, by poszukać odpowiedzi na te pytania.
Każdego roku blisko 800 pacjentów zostaje zakwalifikowanych do przeszczepienia szpiku od dawcy niespokrewnionego. Szansa, że taki się znajdzie, wynosi 1:20 000, a w przypadku rzadkiego genotypu nawet 1: kilku milionów! Zgodny dawca szpiku jest często jedyną szansą dla chorego na drugie życie i powrót do zdrowia – niestety, nie zawsze udaje się go znaleźć. O tym, jak ważny jest „bliźniak genetyczny” w walce z nowotworem, najlepiej wiedzą pacjenci, którzy przeszli przeszczepienie szpiku. Co mówią o swoich dawcach?
Pomimo tak dużej liczby potencjalnych dawców szpiku, nadal co 5. pacjent nie znajduje zgodnego dawcy szpiku, a tylko dla 25% chorych ma swojego „bliźniaka genetycznego” w rodzinie. Wszystko z powodu ogromnej różnorodności układu zgodności tkankowej HLA, który oferuje aż 5 miliardów kombinacji! Żeby wyobrazić sobie tę ogromną różnorodność, wystarczy pomyśleć, że na całym świecie jest nas już prawie 8 miliardów, czyli różnorodność kombinacji HLA stanowiłaby w tym przypadku blisko 63% populacji! Dlatego właśnie znalezienie „bliźniaka genetycznego”, czyli osoby, której antygeny zgodności tkankowej są takie same, jak nasze własne, są jest procesem bardzo trudnym, wymagającym przeprowadzenia szeregu badań i analiz, aby potwierdzić genetyczną zgodność pomiędzy biorcą i ewentualnym dawcą.
Jedną z pacjentek, która wciąż czeka na swojego dawcę, jest 14-letnia Amelia, u której blisko dwa lata temu zdiagnozowano ostrą białaczkę limfoblastyczną. Od razu było wiadomo, że jest w grupie wysokiego ryzyka i będzie musiała przejść przeszczepienie szpiku od dawcy niespokrewnionego. Pomimo przeszukania ponad 39 milionowej, ogólnoświatowej bazy potencjalnych dawców szpiku, do tej pory nie udało się znaleźć dla dziewczynki „bliźniaka genetycznego”. Szansą dla niej są tylko osoby, które zarejestrują się teraz. A czasu jest bardzo mało. Przed Amelią ostatnie trzy miesiące leczenia. Trzy miesiące to czas, który może wiele zmienić w jej życiu, ponieważ właśnie tyle trwa sam proces rejestracji i badanie materiału genetycznego, który potencjalni dawcy szpiku pobierają z wewnętrznej strony policzka podczas rejestracji. Może okazać się, że „bliźniak genetyczny” Amelii będzie właśnie wśród tych osób.
Na świecie co 27 sekund, a w Polsce co 40 minut jedna osoba dowiaduje się, że choruje na nowotwór krwi. Dla wielu pacjentów często jedyną szansą na wyleczenie jest przeszczepienie szpiku lub krwiotwórczych komórek macierzystych od niespokrewnionego dawcy, tzw. „bliźniaka genetycznego”. Żeby biorca mógł otrzymać krwiotwórcze komórki macierzyste, musi pasować z dawcą w zakresie antygenów zgodności tkankowej HLA – a ten układ daje nam aż 5 miliardów kombinacji! To właśnie sprawia, że poszukiwanie zgodnego dawcy jest tak trudne. Prawdopodobieństwo jego znalezienia wynosi 1:20 000, a w przypadku rzadkiego genotypu 1 do kilku milionów! To tak, jakbyśmy szukali igły w stogu siana. Na całym świecie jest ponad 39 milionów potencjalnych dawców szpiku, w bazie Fundacji DKMS ponad 1,8 mln osób, ale nadal nie wszyscy pacjenci znajdują swojego „bliźniaka genetycznego”. Każda nowa osoba, która rejestruje się w bazie dawców, zwiększa szansę na to, że pacjent walczący z nowotworem krwi – pokona chorobę.
– mówi Katarzyna Wilk, mama Amelii.
- dodaje mama Amelii.
– mówi Magdalena Przysłupska, Rzecznik Prasowy Fundacji DKMS.
– podsumowuje Magdalena Przysłupska, Rzecznik Prasowy Fundacji DKMS.
Pobierz informację prasową i materiały: