Pamiętam moment diagnozy - jego wzrok pełen pytań, moje dłonie drżące ze strachu. Pierwsza myśl? "Co teraz? Jak powiedzieć dzieciom? Jak się z tym pogodzić? Jak żyć dalej, gdy choroba brutalnie burzy naszą codzienność?"
Łukasz zawsze był silny. Nie tylko dla siebie - dla nas. To człowiek, który nigdy się nie poddawał. Pracował jako kucharz, nieraz po 15 godzin dziennie, ale zawsze wracał do domu z uśmiechem, gotowy na zabawy z dziećmi i nasze rodzinne wypady. To on organizował wycieczki, zabierał nas do zoo, pielęgnował ogród, robił wszystko, by nasza rodzina czuła się szczęśliwa.
Teraz nie ma na to siły. Pięć wyczerpujących chemioterapii sprawiło, że nawet chwila zabawy z dziećmi staje się dla niego męcząca. Widzę, jak patrzy przez okno na ogród, który tak kochał i wiem, co myśli - chce tam wrócić, chce znów czuć się silny, chce żyć.
Wiem, że on się nie podda. Nie może. Chce zobaczyć, jak nasze dzieci dorastają, jak zakładają własne rodziny, jak spełniają swoje marzenia. Ale sami nie damy rady. Jedyną szansą na jego wyzdrowienie jest przeszczepienie szpiku.
Zarejestruj się jako potencjalny Dawca szpiku. To nic nie kosztuje, a może uratować życie - życie mojego męża, ojca trójki dzieci, człowieka, który ma jeszcze tyle planów i marzeń.
Proszę Cię, nie wahaj się. Możesz dać mu życie na nowo.
Potencjalnym Dawcą Szpiku może zostać każdy ogólnie zdrowy człowiek pomiędzy 18. a 55. rokiem życia i nieposiadający znacznej nadwagi. Wystarczy się zarejestrować i być świadomym swojego zobowiązania.
Udostępnij ten apel swoim przyjaciołom i rodzinie!