Leoś już od 5. tygodnia życia walczy z rzadką chorobą. Pierwotny zespół hemofagocytarny (HLH) spowodowany jest mutacją genu, który koduje białko niezbędne do prawidłowej odpowiedzi immunologicznej. Na świecie jest tylko kilku Pacjentów z taką mutacją - wszyscy żyją dzięki przeszczepowi szpiku.
HLH - trzy litery, które wstrząsnęły życiem
Gdy Leoś pojawił się na świecie, jego rodzice - Patrycja i Andrzej z Gdańska - nie kryli szczęścia. Dostał 10/10 w skali Apgar. W domu czekał na niego starszy braciszek - Marceli, a rodzina nie mogła się doczekać, by być razem. Ich radość nie trwała jednak długo. Miesiąc po narodzinach chłopiec zaczął mocno gorączkować. Niestety stan noworodka bardzo szybko się pogarszał, a diagnoza postawiona kilka dni później zmieniła całe ich życie. Leoś cierpi na pierwotny zespół hemofagocytarny (HLH) – rzadki wrodzony defekt odporności, chorobę, która każdego dnia zagraża życiu chłopca. Jedyną szansą na wyleczenie jest przeszczepienie szpiku od niespokrewnionego Dawcy.
- mówi Andrzej, tata Leosia.
Leoś ze wstępną diagnozą HLH został przeniesiony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, na oddział Patologii Wieku Niemowlęcego. Był na skraju niewydolności wielonarządowej, wątroba przestawała pracować. Została wprowadzona agresywna terapia, wykonany szereg badań i ostatecznie potwierdzona diagnoza - pierwotny zespół hemofagocytarny (HLH), spowodowany bialleliczną mutacją genu PRF1, który koduje białko niezbędne do prawidłowej odpowiedzi immunologicznej. Doniesienia o pacjentach z tym typem mutacji są nieliczne, pewne jest jednak, że nie mogą żyć bez przeszczepienia szpiku.
Rzadki, wrodzony defekt regulacji układu odpornościowego
HLH jest stanem ciężkiego, zagrażającego życiu zapalenia, wywołanego nadmierną, przedłużoną i nieefektywną odpowiedzią immunologiczną. Leczenie i rokowanie uzależnione jest od postaci choroby. W ciężkich przypadkach konieczne jest przeszczepienie szpiku.
– tłumaczy dr Joanna Renke z Kliniki Pediatrii, Hematologii i Onkologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.
– dodaje dr Joanna Renke.
Potrzebny Dawca dla Leosia
Leoś wymaga przeszczepienia szpiku. Niestety okazało się, że ani rodzice, ani braciszek Marceli, nie mogą pomóc Leosiowi. Aby wyzdrowiał, potrzebny będzie niespokrewniony „bliźniak genetyczny".
– dodaje Andrzej, tata chłopca.
Każdego roku ponad 400 dzieci w Polsce dowiaduje się, że choruje na nowotwór krwi. Dla wielu z nich - tak jak dla Leosia - jedyną szansą na wyzdrowienie jest przeszczepienie szpiku od niespokrewnionego Dawcy szpiku. Rejestracja do bazy potencjalnych Dawców szpiku Fundacji DKMS jest bardzo prosta i bezpieczna. Wystarczy:
Do bazy Dawców Fundacji DKMS mogą zarejestrować się wszystkie osoby o dobrym stanie zdrowia, między 18. a 55. rokiem życia.
Pobierz informację prasową jako: