W ciągu ostatnich trzech lat jako społeczeństwo egzamin z pomagania zdaliśmy celująco. Wspieraliśmy innych podczas pandemii, ale stanęliśmy również na wysokości zadania, gdy wybuchła wojna w Ukrainie i pomocy potrzebowali nasi sąsiedzi. Ale czy pomagamy na co dzień?
Według badania zrealizowanego przez Biostat, na zlecenie Fundacji DKMS, aż 71 proc. Polaków zrobiło w ostatnim czasie coś dla drugiego człowieka. W jakim sposób pomagamy? Jak pod tym względem oceniamy nasze społeczeństwo?
Jak pokazują wyniki, dla zdecydowanej większości Polaków (51 proc.) bezinteresowna pomoc jest tożsama ze zrobieniem czegoś dla kogoś bez oczekiwania rewanżu. O połowę mniej respondentów było przekonanych o tym, że bezinteresowność polega na zrobieniu czegoś dla innej osoby z potrzeby serca (23 proc.). Co piąty uczestnik badania stwierdził, że bezinteresowność oznacza zrobienie czegoś za darmo (20 proc.).
By pomóc drugiemu człowiekowi, najczęściej poświęcamy swój prywatny czas (66 proc.) lub pomagamy innym w codziennych czynnościach (42 proc.). Trzecie miejsce na pomocowym podium zajęły ex aequo udzielenie wsparcia duchowego/psychicznego oraz wsparcie finansowe – po 27 proc.
– mówi Magdalena Przysłupska, rzecznik prasowy Fundacji DKMS.
Pomaganie innym dostarcza nam wielu pozytywnych emocji. Dominującymi uczuciami, wskazanymi przez uczestników badania, są zadowolenie – 60 proc. oraz radość – 57 proc. Zrobienie czegoś dla drugiego człowieka sprawia, że czujemy się też potrzebni (46 proc.) lub możemy poprawić/zmienić czyjeś życie (42 proc.). Co trzeci z respondentów pomagając dumę (33 proc.) lub wzruszenie (31 proc.).
Respondenci zostali poproszeni o ocenę w skali od 1 do 10, na ile odczuwają przedstawione uczucia, gdy otrzymują bezinteresowną pomoc. Najsilniej czujemy wdzięczność za udzieloną nam pomoc (średnia 8,56). Na drugim miejscu znalazła się radość – 8,15, zaś na trzecim poczucie bycia ważnym – 8,12. Uczucia typu wstyd, zażenowanie były odczuwane znacznie rzadziej – średnia ocen wyniosła odpowiednio 3,64 i 3,28.
Każdy z nas ma swój powód, by pomagać. I każdy z nich jest dobry. Dla 59 proc. badanych najważniejszym z nich był fakt, że dzięki temu można stać się lepszym człowiekiem, a połowa uczestników badania była zdania, że dawanie pomocy innym jest piękne. Nieznacznie powyżej 40 proc. respondentów uważało, że warto pomagać, ponieważ radość osób obdarowanych pomocą jest wspaniała (41 proc.) lub ze względu na własną satysfakcję (40 proc.) Kwestia otrzymania bezinteresownej pomocy w potrzebie okazała się być istotna dla 28 proc. Polaków.
- dodaje Magdalena Przysłupska.
Zaskakujących wyników dostarczyła część badania, w której Polacy musieli spojrzeć na kwestię bezinteresownej pomocy nie przez własny pryzmat, a społeczeństwa. Respondenci byli podzieleni w odpowiedzi na pytanie, czy według nich współczesne społeczeństwo chce pomagać bezinteresownie. Najwięcej badanych nie potrafiło udzielić jednoznacznej odpowiedzi – 36 proc. Z kolei odpowiednio 27 proc. i 25 proc. uczestników badania udzieliło odpowiedzi „raczej nie” lub „raczej tak”. Osoby przekonane, w sposób zdecydowany, o bezinteresowności współczesnego społeczeństwa, stanowiły tylko 5 proc. badanej grupy.
Ci z respondentów, którzy twierdzili, że współcześnie społeczeństwo chce pomagać bezinteresownie, wskazali na powody, dla których według nich angażujemy się w pomoc. Najwięcej badanych odpowiedziało, że wpływa na to potrzeba niesienia pomocy – 66 proc. Odczuwanie satysfakcji jest motywatorem do niesienia bezinteresownej pomocy w opinii 45 proc. badanych, a z kolei 39 proc. respondentów wskazało na potrzebę bycia lepszym. Szczegółowe wyniki prezentuje poniższa grafika.
Dawcy szpiku to bohaterowie odgrywający najważniejszą rolę w scenariuszu, napisanym przez życie, którego głównym wątkiem jest choroba. O tym, jak ważna jest ich bezinteresowna pomoc przekonujemy się, gdy nowotwór krwi dotknie nas lub naszych bliskich.
Jaś zachorował na ostrą białaczkę limfoblastyczną w 2020 roku. Jedyną szansą na wyzdrowienie chłopca było znalezienie dla niego zgodnego niespokrewnionego dawcy szpiku, a poszukiwań nie ułatwiał bardzo rzadki chromosom Philadelphia, który wykryto u Jasia. Na szczęście udało się! „Bliźniak genetyczny” małego wojownika znalazł się, Jaś przeszedł przeszczepienie i dziś jest zdrowym - już prawie - siedmiolatkiem.
– powiedziała Dorota Kieszek, mama Jasia.
Aktorka Anna Romantowska zaangażowała się w propagowanie idei dawstwa szpiku, biorąc udział w najnowszym spocie Fundacji DKMS, którego tematem jest bezinteresowna pomoc. Dopiero po nagraniach dowiedziała się, że kolega jej wnuczka to właśnie wojownik Jaś, który żyje dzięki niespokrewnionemu dawcy szpiku.
– powiedziała Anna Romantowska, aktorka
– dodała Anna Romantowska, aktorka.
- Anna Romantowska.
* Badanie przeprowadzono techniką CAWI na próbie 1 000 Polaków w wieku od 18 do 55 lat. Próba była reprezentatywna ze względu na wiek oraz województwo.